sobota, 20 sierpnia 2016

6. Przylot

         Byłam w jakimś lesie. Ubrana w czarną długą suknię balową. Nie miałam na sobie żadnych butów.
         Las był ciemny, mroczny, taki straszny. Drzewa były bez liści. Gęsto rosnące. Na niebie księżyc był w pełni.
         Z prawej strony usłyszałam pęknięcie gałęzi. Minęła chwila i znowu ten dźwięk. I jeszcze raz. Coś się zbliżało. Nie wiedziałam co, dlatego zaczęłam biec. Uciekałam przed czymś.
         Zobaczyłam coś. Po tej samej stronie skąd słyszałam trzask. Była to jakaś postać. Biegła równo ze mną. Albo szybciej. Zbliżała się do mnie. Dostrzegłam czerwone oczy.
         Przez to, że nie patrzyłam pod nogi potknęłam się i upadłam. Rozglądałam się, ale nigdzie nie było tej postaci. Zamiast niej z głębi wyłonił się wilk. Był ogromny i czarny. Jego czerwone ślepa patrzyły się prosto w moje oczy. Warczał i zbliżał się do mnie. Łapy kładł twardo na ziemi.
         Ogarniona strachem cofałam się, ale bestia szła na przód. Musiałam się zatrzymać, bo natknęłam się na drzewo. Nie miałam możliwości ucieczki. Wilk zaczął przygotowywać się do skoku. Zaczęłam krzyczeć na cały głos.
        

niedziela, 24 lipca 2016

5. Warunek

        Słyszałam szum wody. Leciała chyba z łazienki. Moje powieki były strasznie ciężkie. Nie miałam siły ich podnieść. Głowa bolała mnie niemiłosiernie. Uniosłam lekko jedną powiekę. To nie był ten sam pokój, w którym obudziłam się wczoraj. Tu ściany były białe. Na suficie było pełno zdjęć. Ze mną, z fanami, z Alex'em.  Byłam w sypialni Aus'a. Podniosłam się powoli. Usiadłam na łóżku. Spojrzałam na zegarek, 12:30. Boże, spałam aż tak długo?! Nic z wczoraj nie pamiętam. Nawet, o której wróciliśmy i czy sama się rozebrałam.

sobota, 27 lutego 2016

poniedziałek, 22 lutego 2016

#2 LBA

      Dziękuję za drugą nominację. Zostałam nominowana przez Mania Maja ----> jej blog polecam, tą historię :*


wtorek, 16 lutego 2016

4. Ma prawo wiedzieć.

         Otwierając oczy wiedziałam, że nie jestem w pokoju u siebie. Tam sufit jest biały, tu w czarno-białe pasy. Chciałam się podnieść, ale coś mi to uniemożliwiło. Byłam otoczona ramieniem mojego przyjaciela. Uśmiechnęłam się lekko i wyswobodziłam się z jego objęć. Byłam w bieliźnie ?? Czyżby mnie rozebrał? Pochyliłam się nad nim i delikatnie go pocałowałam.

sobota, 30 stycznia 2016

3. I dopiero teraz mi mówisz?

       Od Sylwestra nie mogła się dodzwonić do Skarba. Za każdym razem, albo poczta, albo odrzucał. Nie wiedziałam o co mu chodzi. Przecież nic nie zrobiłam.
         Czytałam właśnie moją ulubioną książkę "Szeptem", gdy dostałam SMS'a od mojego chłopaka.
Skarb: Wejdź na Skeyp'a. Musimy pogadać.
         Nie podobają mi się słowa "Musimy pogadać", ale może w końcu dowiem się o co mu chodzi. Odpisałam mu:
Ja: Już wchodzę.

niedziela, 17 stycznia 2016

piątek, 15 stycznia 2016

2. Impreza

       Od południa trwają przygotowania. Chipsy, krakersy, ciasta, ciastka, przekąski, picie, alkohol. Wszystko ładnie ustawione.
         Nakładałam ostatnią porcję babeczek na piętrowy talerz, kiedy zadzwonił mi telefon. Odebrałam bez patrzenia na ekran.
-Tak? - położyłam telefon na barku i nie przestałam układać moich wypieków.
- SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU!! - usłyszałam donośny krzyk i pisk.

sobota, 2 stycznia 2016

1. Lot

        Pakuje swoje ostatnie rzeczy do walizki. Za niecałe 4h mam samolot do LA. Jeszcze przesiadka w Warszawie. Zapięłam już ostatnią walizkę i opadałam na łóżko. Boże, nie mogę się doczekać. Za 14h spotkam się z moim przyjacielem. Nie widziałam się z nim od wakacji. Gadaliśmy na skype, ale to nie to samo. Usłyszałam pukanie do drzwi pokoju.
- Proszę - podniosłam się z łóżka.
- Jesteś już gotowa? - usłyszałam głos mamy.
- Tak - uśmiechnęłam się - Już schodzę.
         Poprawiłam moje jasnobrązowe włosy, chwyciłam walizki i zaczęłam schodzić na dół. Rodzice też już byli gotowi. Na podjeździe, dzięki otwartym drzwiom, zauważyłam taksówkę.